Moja przygoda z coachingiem rozpoczęła się w okresie, w którym z pozoru czułam się niezwykle silna. Przekształciłam swoją wieloletnią pasję w pracę, ale wkrótce okazało się, że jestem wyczerpana i brakuje mi równowagi w życiu zawodowym i osobistym. Byłam przepracowane i przechodziłam niezdarnie przez bardzo bolesne rozstanie z ówczesnym partnerem. Zaczęłam kwestionować swoją pewność siebie i kierunek w życiu. Zupełnie nie wiedziałam, jak pozbyć się tego przytłaczającego uczucia. 

Odkąd sięgam pamięcią, miałam naturalną zdolność pomagania innym w znajdowaniu odpowiedzi na ich problemy. Bycie empatycznym przychodziło mi bez wysiłku. Wielką radość sprawiało mi słuchanie o ludzkich zmaganiach i często byłam w stanie zaoferować im świeżą perspektywę, która przyniosła proste rozwiązania - takie, które wcześniej były dla nich niewidoczne. W czasie kiedy zagłębiłam się w świat rozumienia końskich umysłów, szybko zdałam sobie sprawę, że za każdym końskim problemem kryje się ludzki. Konie są jak lustra, odbijające naszą energię i emocje. Z jednej strony odkrywałam świat koni a z drugiej - czułam, że moje własne problemy zaczynają się pogłębiać. Wierzyłem, że rozmowa z przyjacielem i uzyskanie innej perspektywy zapewni mi jasność, której szukałam. Jednak, ku mojemu przerażeniu, nie przyniosło to pożądanego rezultatu. Pochłonieta poszukiwaniem rozwiązań, zaczęłam zagłębiać się w tematy związane z połączeniem z samą sobą, miłością i zrozumieniem samej siebie. Wtedy natknąłem się na mindset coaching i kiedy pierwsze sesje zaczęły przynosić rezultaty - zdecydowałam się pójść na całość. Zainwestowałem całą swoją energię, czas i zasoby finsnsowe w zdobycie wiedzy i umiejętności niezbędnych do osiągnięcia moich celów przy jednoczesnym zachowaniu poczucia szczęścia i spełnienia.

Podjąłem decyzję o uzyskaniu certyfikatu Life & Success Coach, ponieważ mocno wierzę w jakość wykonywanych usług. Podczas podróży do uzyskania certyfikatu, mój sposób myślenia przeszedł głęboką transformację. Nie potrafię wskazać dokładnego momentu, w którym to się stało, ale moje problemy stopniowo rozwiązywały się same. Owszem, pojawiły się nowe wyzwania, ale teraz dysponowałam narzędziami pozwalającymi mi znaleźć odpowiedzi, które głęboko we mnie już były.

W ciągu roku zgłębiania różnych metod coachingowych nie tylko poczułem się pewniej i bezpieczniej, ale także udało mi się wyleczyć dawne traumy z dzieciństwa, odkryć równowagę między życiem zawodowym a prywatnym i odnaleźć swoje prawdziwe życiowe powołanie. Rozkwitły również moje relacje z ludźmi. Nauczyłam się w końcu wybaczać sobie i innym. Miłość do samej siebie zaowocowała partnerem, który odzwierciedla wszystko, czego potrzebuję w zdrowym, pełnym radości i zrozumienia związku. Jasne stawianie granic i komunikowanie potrzeb przyniosło mi przyjacielskie relacje pełne wsparcia. Zdobyłam potężne narzędzia, aby uwolnić się od lęków, przyjąć myślenie o obfitości i nauczyć się stosowania bezcennych technik, które mogą pomóc zarówno mnie, jak i innym.

Przeszłam proces opanowywania swojej rzeczywistości, zmaksymalizowania swoich zasobów i przemiany swojej tożsamości. Wcieliłam w życie nową, potężną siebie i zaczęłam podejmować spójne działania, które pomogły mi stworzyć życie moich marzeń. Stałam się magnesem dla swoich pragnień, dzięki czemu moje marzenia zaczęły gonić mnie - a nie odwrotnie.